Złodzieje i zbójcy w kościele

Bóg cię kocha. kropka.
Tu powinien się skończyć ten artykuł.
Ale w związku z tym, że nie do końca wierzymy, że nas kocha,
albo nie wiemy jak bardzo nas kocha, będę kontynuował...
Czy zdajecie sobie sprawę, że dajemy się non stop nabierać na najstarszy numer świata?
Czy wiecie, że diabeł nie może nam nic ukraść? Nie może!
Może nas tylko okłamać, a my wtedy sami oddajemy mu jakąś z Bożych obietnic.
Korzeń niezależności i gałęzie szukające więzi
Krzysztof Penderecki powiedział, że dzieło sztuki jest jak drzewo,
musi być podwójnie zakorzenione – w ziemi i w niebie.
Nie wiem, czy serce Krzysztofa jest już zakorzenione w dziele Chrystusa, ale wiem jedno,
po świecie chodzi całe mnóstwo, glinianych dzieł sztuki Wielkiego Rzeżbiarza - Abby w niebie.
I niezależnie czy już poznali osobiście Jezusa Chrystusa, czy nie, mogą czerpać tylko z 2 źródeł.
Grzech przeciwko Duchowi Świętemu, nie pełnienie woli Ojca i odrzucenie Dzieła Jezusa Chrystusa
to wszystko jeden i ten sam grzech śmiertelny, który oddziela od życia wiecznego
żyjącą w ułudzie niezależności od Boga ludzkość.
Wszyscy bez wyjątku, jak jesteśmy uczniami Chrystusa, mamy jedną motywację
i choć wielu z was się do tego nie przyzna, to tęsknimy, łakniemy, pragniemy jak kania dżdżu
znaków i cudów, by w końcu to chrześcijaństwo zaczęło działać tak, jak należy.
Jesteśmy tak spragnieni znaków i cudów, że nasz fokus wciąż i wciąż ześlizguje się
z najważniejszej rzeczy w podążaniu za Bogiem - z Bożej Bezinteresownej Miłości Agape
i opada na znaki i cudeńka, tak jakby one były epicentrum naszego chrześcijańskiego życia.